wtorek, 18 grudnia 2012

Przeżyjmy to jeszcze raz!

Witam wszystkich czytających pierwszego posta na tym blogu. Zakładam, że kiedyś przejdzie do legendy...

Dzisiaj chciałem podzielić się z Wami moim zdaniem na temat ostatnio modnych remake'ów gier. Otóż okazuje się, że ostatnio ruch ten stał się bardzo popularny nie tylko wśród filmowców, ale także wśród twórców gier. Właściwie co miesiąc jesteśmy atakowani wznowionymi edycjami jakichś starych, klasycznych tytułów. Niby fajnie, bo można wrócić do klasyki na nowym sprzęcie albo bez wstydu pokazać młodemu pokoleniu graczy, jak się kiedyś grało. Napisałem "niby", ponieważ w praktyce nie zawsze dobrze to wychodzi.

Na takie przemyślenia wzięło mnie po odpaleniu Painkillera : Hell & Damnation z covera ostatniego CDA. Gra jest super, wciąga jak stary Painkiller, sprawia ten sam fun z rozgrywki (KOŁKOWNICA!!!), ma ten sam demoniczny klimat... Ale to wszystko już widzieliśmy. Gdzie? W klasycznym Painkillerze, tym z 2004 roku. 'Hell & Damnation' jest bowiem klasycznym PK wrzuconym w nowy silnik graficzny, z poprawionymi teksturami i kilkoma nowymi przeciwnikami. Do tego obciętym - brakuje wielu poziomów z oryginału, zaś sama gra jest znacznie krótsza. Mógłbym teraz tworzyć masę teorii spiskowych na temat 'skoku na kasę' i tak dalej, ale nie tędy droga, zwłaszcza, że u nas ta gra pojawiła się (premierowo!) w magazynie CD-Action za 15 zł. Niestety, nie ze wszystkimi tytułami tak jest.

Omówmy to na przykładzie wydanego niedawno Silent Hill HD Collection. Każdy, kto mnie zna, wie, jak bardzo cenię sobie historie o zamglonym miasteczku, a ci, co mnie nie znają, już wiedzą. Zestaw HD Collection zawiera w sobie dwie części - Silent Hill 2 i 3. Co się stało z 'jedynką'? Otóż twórcy byli zbyt leniwi, by wziąć grę z czasów PSX i przerobić ją na nowo - ale jestem to w stanie zrozumieć, szczególnie że teraz wymagałoby to zrobienia jej od nowa. No, ale wracając - mamy część drugą i trzecią tej kultowej serii, odświeżonej, w HD, z nowymi teksturami, z nowym engine'em, z nowymi głosami... WAIT, WHAT? Nowymi głosami?! - ktoś zapyta. Tak, z powodów prawnych nagrano dialogi bohaterów na nowo z nowymi aktorami. I nie wyszło to fajnie, według mnie zabiło klimat. Lecimy dalej - gdzie jeszcze jest haczyk? A w nowych teksturach, które zostały zrobione totalnie od początku. Twórcy remake'u nie wyczuli chyba do końca klimatu gry, w dużej mierze opierającego się na wszechobecnym syfie, rdzy i innych elementów typowych dla wystroju Cichego Wzgórza. Tych wspomnianych wyżej elementów nie ma. Wiele miejsc wygląda tak sterylnie, jakby przed chwilą przeszła przez nie kompania sprzątaczek. Ten remake okazał się sporym zawodem dla wielu fanów, którzy zasmuceni wyciągnęli z piwnic swoje wysłużone PS2/Xboxy albo zdegrade'owali swoje pecety i odpalili Silenty w wersjach klasycznych, nienaruszonych. Swoją drogą, po niektórych patchach Silent Hill 2 w wersji na PC nadal może wyglądać ładnie.

'Rimejki' dzielę na dwa typy - remake HD, którego typowymi przykładami są powyższe tytuły, a także (nazwijmy to) remake stuprocentowy, w którym kazdy element jest zrobiony na nowo. Tych drugich jest niestety bardzo mało - w przeciwieństwie do prostego portu HD wymagają czasu, pracy i masy pieniędzy, bo to w zasadzie robienie gry od nowa. I tutaj za świetny przykład niech posłuży Sid Meier's Pirates!, czyli wydana w 2007 roku nowa wersja klasycznego hitu z lat 80.

Ta gra w piękny sposób odświeżała mechanizmy znane z pierwowzoru, nie wnosząc za wiele nowego do gameplayu - nie trzeba było - mimo nowej grafiki, fun z rozgrywki był nadal ten sam. Jest to przykład remake'u doskonałego, gdzie zmieniono niewiele, a w dzisiejszych czasach nadal gra się w to rewelacyjnie dzięki ślicznej oprawie graficznej. Ten tytuł szczerze i od serca polecam, bo to prawdziwa klasyka gier. W sumie te tytuły, bo obydwie części są rewelacyjne.

Świeższym przykładem 'gry zrobionej od nowa' jest Sniper Elite V2, który wyszedł jakieś pół roku temu. Jedyne, co łączyło V2 ze oryginalnym SE to tytuł i fakt, że graliśmy snajperem podczas II Wojny Światowej. Fabuła i wiele elementów rozgrywki zostało zrobione zupełnie na nowo - próbowano odtworzyć skradankowy klimat tamtej produkcji, dodając do tego wiele nowoczesnych elementów. Jak to wyszło? Całkiem nieźle, z nowej wersji gry można czerpać taką samą satysfakcję. Headshoty w trudnych warunkach nadal sprawiają radochę... ;)

Osobnym przykładem jest jeszcze (zostawiłem to sobie na koniec) Black Mesa - fanowski remake pierwszego Half-Life'a. Nie bede się nad nim szczególnie rozwodził, bo nadal jest o nim głośno, napisze tylko krótko - mod wypuszczony za darmo, przenoszący pierwsze HL na engine Source, niebędący odtworzeniem misji z klasyka w skali 1:1. W cudownej grafice. Ten mod jest takim metaforycznym środkowym palce w stronę wielkich growych korporacji, bo oto okazuje się, że niewielka grupka zapaleńców jest w stanie zrobić remake niewiele odstępujący od oryginału, a jednocześnie znacznie go zmienić i unowocześnić - i za to dla nich szacunek.

Podsumowanie tematu będzie proste - mainstreamowy rynek gier zaczyna cierpieć na to samo, co teraz przechodzi Hollywood - kompletna zapaść, jeżeli chodzi od nowe pomysły. I co robią wszelkie duże wytwórnie? Wracają do klasyków albo tworzą kolejne części tasiemców takich jak Call Of Duty, Battlefield czy Assassin's Creed. Dlaczego? Bo to są serie już znane, cenione, a niewielu wydawców zdecyduje się na wypuszczenie serii z nowym, oryginalnym gameplayem, bo to się nie będzie opłacać i nie sprzeda się tak dobrze jak któraś z wyżej wymienionych serii. Inną opcją są 'rebooty' serii - kompletny restart serii, tak jak to spotkało Spec Ops i Devil May Cry.

A scena indie się śmieje z korporacji i wymyśla coraz to nowsze rzeczy.

5 komentarzy:

  1. a co z Baldur's Gate: Enhanced Edition ?
    Jak mówisz o rmk to warto by i o tym wspomnieć jako że to "klasyka klasyki " ;) .
    Also brawa dla Depcia za podjęcie próby walki z wtórnym analfabetyzmem. Popieram i wspierać będę. Trololo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpuściłem sobie pisanie o tym, z tego względu, że jeszcze nie grałem i nie mam zdania. Chcę tu zawrzeć swoje opinie, a nie będe ich pisał na podstawie czegoś co nie widziałem, right? ;)

      Usuń
  2. Chujowizną wieje. Nie ma flaków, radarowych kutasów, psów, drwali, Monty Pytona, L, smutków, klonów Puchałkę, małolat i przede wszystkim nie ma tu Dży. Weź spierdalaj.

    OdpowiedzUsuń
  3. L już jest tylko pod inną ksywą :D

    OdpowiedzUsuń